Rok założenia: 1958 

Liczba członków: 34 (46), MDP: 2 

Książniczki, ul. Tadeusza Stumiłły 55

 tel. 791 997 502 (prezes)


Prezes: Wojciech Kwiecień

Wiceprezes: Tomasz Raj

Naczelnik: Michał Kurkiewicz

Zastępca Naczelnika: Kamil Żywiecki

Sekretarz: Klaudia Krzyżyńska

Skarbnik: Józef Krawczyk 

Gospodarz: Michał Siudak

Kronikarz: Kamila Jurek


Idea założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Książniczkach pojawiła się już o wiele wcześniej, niż wynika to z oficjalnych dokumentów, niemniej kronikarskie zapiski wspominają wydarzenia, które miały miejsce w 1958 roku. Bezpośredni wpływ na utworzenie strażackiej drużyny, w tej oddalonej o kilka kilometrów na południowy wschód od Michałowic miejscowości, miały ćwiczenia jakie w pewien majowy, niedzielny dzień 1958 roku przeprowadzili na terenie Książniczek druhowie z OSP Raciborowice. Pokaz sprawności i umiejętności ochotników wywołał duże zainteresowanie mieszkańców wsi. Wtedy właśnie ostatecznie utwierdzono się w przekonaniu, iż dobrze wyszkolona, miejscowa straż może zapewnić odpowiednią ochronę przeciwpożarową całej miejscowości.


Podczas zebrania wiejskiego, które odbyło się 5 czerwca 1958 roku, pomysł wcielono w życie, wybrano też władze nowo powstałej jednostki. Pierwszy skład OSP Książniczki przedstawiał się następująco: Jan Miska (prezes), Stanisław Bebak syn Wincentego (wiceprezes), Franciszek Zdybał (naczelnik), Tadeusz Chromniak (zastępca naczelnika), Zbigniew Raj (sekretarz), Jan Sokół syn Tadeusza (skarbnik); Antoni Przeniosło (gospodarz), Jan Bochenek (członek zarządu) oraz druhowie: Roman Bebak, Stanisław Bebak syn Wawrzyńca, Bonifacy Chromniak, Józef Dąbrowski, Kazimierz Dąbrowski, Stefan Dąbrowski, Andrzej Gil, Leonard Mazur, Józef Misiak, Marian Pazdański, Stanisław Raj, Józef Rosół syn Jacka, Stefan Sokół, Julian Zdybał, Wojciech Zdybał.


Jak wspominają najstarsi strażacy – początki działalności OSP były bardzo trudne, głównie z uwagi na skromne środki budżetowe. Jednak – jak mówią – brak funduszy rekompensował niezwykły zapał młodych druhów do pracy. Za zebrane podczas organizowanych zabaw tanecznych pieniądze, jak również z własnych składek członkowskich, wkrótce udało się zakupić motopompę M-800 wraz z wyposażeniem. Oficjalne przekazanie i poświęcenie pozyskanego sprzętu odbyło się 12 lipca 1959 roku. W Wydarzeniu tym wzięli udział ks. Bruno Boguszewski – proboszcz parafii p.w. św. Jakuba Apostoła w Więcławicach Starych oraz ST. ASP. Stanisław Łędzki – przedstawiciel komendy powiatowej Straży Pożarniczej w Krakowie. O niezwykłej randze tej uroczystości może świadczyć choćby fakt, iż w charakterze chrzestnych zaproszono aż 60 osób. 


Niedługo potem prężnie działający zarząd OSP odniósł kolejny sukces gospodarczy. Udało się bowiem wydzierżawić parcelę (urządzono na niej plac ćwiczebny) wraz z budynkiem po byłym spichlerzu dworskim, który zaadoptowano na remizę. Dzidzi prowadzonym przez jakiś czas negocjacjom, zarządzającym mieniem państwowym – minister rolnictwa – przekazał oficjalnie tutejszej straży w użytkowanie powyższą działkę wraz z zabudowaniem. Pierwszy chrzest bojowy ochotnicy przeszli 21 listopada 1959 roku, kiedy wraz z innymi jednostkami gasili płonące budynki w niedalekich Raciborowicach. W roku 1960 przystąpiono do dalszego uzupełnienia wyposażenia oraz umundurowania członków OSP. Zakupiono wówczas beczkę na wodę, węże pożarnicze, pasy bojowe, hełmy i toporki. Druhowi Janowi Bochenkowi, który był kowalem, zlecono wykonanie wozu konnego, natomiast mundury uszył również członek OSP, krawiec – Zbigniew Raj. W tym okresie uporządkowano teren wokół strażnicy oraz przeprowadzono niezbędne prace remontowe, podczas których wykonano m. in. Drewnianą podłogę. Nadal ochotnicy organizowali cieszące się dużym powodzeniem potańcówki na wolnym powietrzu. Z uwagi na bardzo deszczowy lipiec 1960 roku, strażacy zostali skierowani do usuwania skutków licznych podtopień. Zdarzenia te nie przeszkodziły jednak w przygotowaniu kolejnej dużej uroczystości związanej z poświęceniem pożarniczego wozu konnego, która miała miejsce 17 lipca. Imprezę, która zgromadziła bardzo wiele osób, w tym liczną grupę ochotników z pobliskich jednostek, uświetniła orkiestra parafialna „Hejnał” z Więcławic. Liczba chrzestnych wyniosła tym razem 50 osób. Za zebrane podczas okolicznościowego festynu środki, druhowie postanowili ufundować sztandar, który został przekazany w ich ręce 2 lipca 1961 roku. W tym samym dniu poświęcono także i oddano do użytku odnowiony budynek remizy wraz z przyległym placem ćwiczeń. Za wzorową pracę w szeregach OSP, ówcześni członkowie zarządu: prezes – Stanisław Bebak syn Wincentego, naczelnik – Franciszek Zdybał oraz sekretarz – Zbigniew Raj zostali wyróżnieni okolicznościowymi dyplomami uznania. Kolejne lata to okres wytężonej pracy, podnoszenia kwalifikacji i kompletowania sprzętu. Zwiększająca się ilość różnorodnych akcji (szczególnie obfitował w nie 1969 rok), ostatecznie przesądziła o potrzebie pozyskania samochodu pożarniczego. Zamierzenie to udało się zrealizować m. in. Dzięki pomocy kpt. poż. Włodzimierza Kani i por. poż. Janusza Swobody z komendy powiatowej Straży Pożarniczej w Krakowie. Na wyposażenie jednostki, z Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Balicach trafił wówczas ciężarowy GAZ-63. 25 listopada 1969 roku jego odbioru dokonali naczelnik – Franciszek Zdybał oraz kierowca – Stanisław Rosół. Po zaadoptowaniu go do działalności strażackiej, został włączony do podziału bojowego, co jak wspominają druhowie – znaczenie zmniejszyło czas dotarcia na miejsce zdarzenia. Wytężona praca całej jednostki na rzecz strażackiego ruchu została doceniona również przez władze związkowe, jak również ówczesnej Gromady Raciborowice, co skutkowało powołaniem naczelnika Franciszka Zdybała na funkcję gromadzkiego komendanta Ochotniczych Straży Pożarnych. Oprócz sumiennie wykonanych obowiązków statutowych, w latach następnych miejscowi ochotnicy skupili się na dalszej poprawie stanu technicznego strażnicy, jak również pozyskiwaniu coraz nowocześniejszego sprzętu ratowniczego. Dzięki tym zabiegom na przełomie lat 80-tych i 90-tych wysłużonego GAZA zastąpił ŻUK A11B GLM-8. Zwiększająca się z roku na rok ilość zadań, z jakimi na co dzień muszą zmierzyć się strażacy, a co za tym idzie sukcesywne poszerzanie bazy sprzętowej, jak również niefunkcjonalność dotychczasowej siedziby OSP, zmusiły druhów do szukania nowego lokum. 24 maja 1993 roku na zebraniu wiejskim został powołany Komitet Budowy Domu Strażaka w Książniczkach. Jego przewodniczącym został Bonifacy Chromniak, sekretarz – Janusz Sokół, a skarbnikiem – Józef Krawczyk. Na członków Komitetu powołano też Jerzego Komendę i Jana Przeniosło. Wkrótce po tym wydarzeniu, na przekazanej wcześniej w użytkowanie OSP działce mieszczącej się w centrum Książniczek, wbito uroczyście pierwszą łopatę. Po uporządkowaniu terenu przystąpiono do prac budowlanych. Były one prowadzone dzięki ofiarności społeczeństwa Książniczek oraz dotacji przyznawanych przez władze Gminy Michałowice. Warto podkreślić, że wiele robót społecznie wykonali druhowie, którym nierzadko pomagali też mieszkańcy. Pomimo, iż do chwili obecnej obiekt nie został w pełni wykończony, jest użytkowany przez OSP od 2000 roku. W dolnej części, która dziś zajmują strażacy mieszczą się 2 boksy garażowe, małe pomieszczenie dla druhów oraz lokal pod działalność komercyjną (znajduje się w nim sklep). We wrześniu 2010 roku wyłoniona w ogłoszonym przez Urząd Gminy przetargu firma remontowo-budowlana rozpoczęła prace wykończeniowe górnej części strażnicy. Składa się ona z 4 pomieszczeń. Urządzona tu zostanie m. In. Świetlica dla dzieci i młodzieży wraz z zapleczem. Po przekazaniu leciwego Żuka przez Wójta Gminy Michałowice – Antoniego Rumiana do Muzeum Ratownictwa w Krakowie w 2005 roku, jego miejsce zajął pojazd tej samej marki o symbolu 156MB, przekazany nieodpłatnie przez OSP Raciborowice. Wraz z Żukiem ta sama jednostka podarowała także Stara-244L 005 GBA 2,5/16. Oba pojazdy wykorzystywane były w akcjach w 2008 roku. Od tego czasu OSP Książniczki dysponuje dwoma nowocześniejszymi autami ratowniczo-gaśniczymi – Volkswagenem Transporterem GLM-8 (zakupionym prze samorząd gminny) oraz Jelczem-004 GCBA 6/32 pozyskanym z Raciborowic. Oprócz samochodów tutejsi ochotnicy wyposażeni są również w: pompę szlamową Honda WT40X, agregat prądotwórczy, motopompę M-800, motopompę na przyczepce Magirus-Deutz AG o wydajności 4000 litrów na minutę, a także pilarkę do drewna marki Husqvarna. W roku 2010 strażacy, podobnie jak ich koledzy z innych okolicznych jednostek, walczyli z powodzą; m. in. wypompowywali wodę z budynków i ulic nie tylko na terenie własnej gminy, ale także w Krakowie i Jeziorzanach (Gmina Liszki). Likwidowali również przecieki na krakowskich walach na rzece Wiśle. Warto również wspomnieć o akcjach gaszenia pożarów, jakie wybuchały w byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Dziekanowicach (Gmina Zielonki) i Raciborowicach. Jak zapewniają druhowie – ich działalność nie ogranicza się jedynie do walki z żywiołem natury. Strażacy biorą aktywny udział w życiu społecznym i religijnym. Są obecni podczas wszystkich najważniejszych świat obchodzonych na terenie parafii p.w. św. Jakuba Apostoła w Więcławicach Starych, jak również podczas uroczystości gminnych i patriotycznych. Włączają się w przygotowanie i zabezpieczenie imprez kulturalnych i rozrywkowych. Ze szczególnym sentymentem wspominają pełnienie służby porządkowej podczas papieskich wizyt w Krakowie. Swą bezinteresowną prac e wsparli wiele lokalnych inwestycji, jak choćby budowę nawierzchni drogi biegnącej przez wieś. Obecnie władze jednostki dbają szczególnie o ciągłe podnoszenie kwalifikacji przez poszczególnych druhów, wysyłając ich na ćwiczenia i szkolenia. O dobrym wyszkoleniu świadcz a m. in. Liczne puchary i dyplomy zdobyte podczas zawodów gminnych i powiatowych. Do największych sukcesów zaliczyć należy: trzykrotnie wywalczenie I miejsca przez MDP na gminnych zawodach sportowo-pożarniczych w latach 2000, 2003 i 2004, zdobycie I lokaty przez reprezentację seniorów w turniejach gminnych w latach: 2000, 2003, 2007 i 2009 oraz III miejsce w powiatowych zawodach sportowo-pożarniczych w 2006 roku w Pobiedniku Wielkim. W ostatnich latach została nawiązana dobra współpraca z młodzieżą, co zaowocowało pozyskaniem wielu młodych wiekiem druhów. Na koniec wspomnieć jeszcze należy osoby, które w sposób szczególny w minionych latach odpowiedzialne były za rozwój oraz działalność jednostki. Są to naczelnicy: Franciszek Zdybał, Marian Pazdański, Stanisław Rosół, a także prezesi: Jan Miska, Stanisław Bebak syn Wincentego, Stanisław Rosół, Bonifacy Chromniak.


Swą pracą znacząco zasłużyli się OSP, nieżyjący już strażacy: Roman Bebak, Jan Bebak, Stanisław Bebak syn Wawrzyńca, Stanisław Bebak syn Wincentego, Jan Bochenek, Bonifacy Chromniak, Jozef Dąbrowski, Stanisław Dąbrowski, Andrzej Gil, Józef Misiak, Jan Miska, Jozef Pazdański, Antoni Przeniosło, Zbigniew Raj, Stanisław Raj, Stanisław Rosół, Jan Sokół syn Jacka, Jan Sokół syn Piotra, Jan Sokół syn Tadeusza, Franciszek Zdybał, Wojciech Zdybał, Julian Zdybał, Jan Szopa.